Prawda o córce rybaka
Prawda o córce rybaka
RYS. MAREK ADAMIKI
Na razie pojadę na północ. Bryka niech fika, radyjko przynudza. Skąd oni biorą tych didżejów? Klonują pleciugi, czy jak? Paszcze im się nie zamykają, a nie mówią niczego, co byłoby warte rozwarcia twarzy. Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie powiedziało tak niewiele, mówiąc tak dużo jak didżeje komercyjnych radyjek naszych.
Raz już jechałem na wschodnie Wybrzeże, żeby udać się na zachód. Konkretnie do Władysławowa, ściśle - do Cetniewa. Już tam wtedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta