Droga do Unii - między stanowczością a hucpą
Droga do Unii - między stanowczością a hucpą
RYS. PAWEŁ GAŁKA
WOJCIECH SADURSKI
Gdyby nie święta zasada wolności prasy, nakazująca relacjonować wszystko szybko i akuratnie, niewykluczone, że polskiej opinii publicznej przydałoby się moratorium na wiadomości z frontu negocjacji o przystąpienie do Unii Europejskiej. Nerwowość strategicznych zabiegów z obu stron - Unii i polskich negocjatorów - nie wpływa bowiem dobrze na świadomość społeczeństwa, które zamiast coraz lepiej rozumieć zyski i koszty wejścia do UE, coraz bardziej w tym wszystkim się gubi.
W rezultacie społeczne poparcie dla wejścia do Unii topnieje, co jest klinicznym przykładem tzw. fałszywej świadomości. Perspektywa wejścia Polski do strefy zamożności, stabilności i demokracji cieszy się poparciem niewiele ponad połowy społeczeństwa. Znaczy to, że prawie połowa nie miałaby nic przeciwko temu, byśmy zostali w biednym przedsionku Europy, razem z Białorusią, Mołdawią i Macedonią. Jednocześnie zdecydowana większość (prawie trzy czwarte respondentów w ostatnim sondażu "Rz") popiera absurdalnie wygórowane warunki polskie, dotyczące okresu przejściowego, np. 18-letni okres przejściowy przed wprowadzeniem prawa zakupu ziemi przez cudzoziemców.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta