Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Byłbym kiepskim posłem

06 września 2001 | Wybory parlamentarne 2001 | NB
źródło: Nieznane

Andrzej Olechowski i Lech Kaczyński na wtorkowym czacie w "Rzeczpospolitej" odpowiadali na pytania internautów

Byłbym kiepskim posłem

FOT. RAFAŁ GUZ

ANNKA: Dlaczego pan nie kandyduje do Sejmu?

ANDRZEJ OLECHOWSKI: Ponieważ życie nie przygotowało mnie do pracy posła. Byłbym kiepskim posłem i źle bym się w tej roli czuł.

SZYMEK: Czy podjąłby się pan misji tworzenia rządu jako lider zwycięskiego ugrupowania?

ANDRZEJ OLECHOWSKI: Mamy do tej funkcji kandydata - Macieja Płażyńskiego.

ARCZER: Plotka głosi, że będzie pan walczył o prezydenturę. Nie obawia się pan losu Mariana Krzaklewskiego?

ANDRZEJ OLECHOWSKI: Zastanowię się nad tym za dwa lata. Los pana Krzaklewskiego będzie dla mnie ważną przestrogą.

MODY: Co chciał pan osiągnąć przez debatę z Leszkiem Millerem?

ANDRZEJ OLECHOWSKI: Poznać lepiej program SLD i skrytykować go. Taki cel ma każda debata.

ADAM: Jaka jest recepta Platformy na pokonanie SLD w wyborach?

ANDRZEJ OLECHOWSKI: Wprowadzić do Sejmu około stu posłów, systematycznie pokazywać i wyjaśniać alternatywę dla socjaldemokratycznych rozwiązań, które ten Sejm będzie wprowadzał, przekonać kolejne miliony obywateli i wygrać wybory w 2005 roku.

ZIGOREK: Czy widzi pan tematy, przy których realizacji możecie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2411

Spis treści
Zamów abonament