Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nietypowy

24 listopada 2001 | Plus Minus | PM
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Andriej Bazylewski, tłumacz i wydawca literatury polskiej w Rosji, laureat tegorocznej nagrody ITI

Nietypowy

FOT. STEFAN OKOŁOWICZ

ANDRIEJ BAZYLEWSKI: Na początku chciałbym złożyć krótkie oświadczenie: nie miałem polskich przodków ani też rodzina nie była z Polską w żaden sposób związana.

PIOTR MITZNER: Wśród rosyjskiej inteligencji to wręcz nietypowe!

- Uważam, że jestem dzieckiem realnego socjalizmu. Urodziłem się w roku 1957, a w czasach gdy dorastałem, kultura polska była u nas na swój sposób lansowana. Nie sądzę jednak, że stanowiła "okno na Zachód", jak niektórzy twierdzą. Miała wartość samoistną, była w niej, mówiąc słowami Mickiewicza, "inna myśl o Słowiańszczyźnie". Tak jest i dziś. Inne od naszego podejście do wielu spraw, inna poetyka, a jednak coś wspólnego, co jest bardzo pociągające. Wszystko zaczęło się już w dzieciństwie. Byłem w teatrze na adaptacji "Króla Maciusia", zaraz potem dostałem książkę Korczaka po rosyjsku. Ogromne wrażenie. Oczywiście, zbierałem znaczki, zwłaszcza polskie - były bardzo piękne. No i muzyka: No To Co, Niebiesko-Czarni, Breakout. Mieszkałem wtedy na Uralu, w Swierdłowsku, tak szeroko rozchodziły się polskie płyty, a miały duże wzięcie. Krążek mono kosztował 1,90 rubla,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2478

Spis treści
Zamów abonament