Kaczki dłubią dziurki
Kaczki dłubią dziurki
ANDRZEJ KORASZEWSKI
Czytając uczoną książkę, natknąłem się na interesujące tłumaczenie pojęcia wobbly hypothesis, przedstawiono je po polsku jako "hipotezę wysokiej tolerancji rozpoznania". Ten pełen wdzięku przekład przypomniał mi pewien sen, a jego sceneria poczęła się z wydarzenia, jakim było nasze spotkanie z Agnes McKenzie.
A było tak. Jedziemy sobie kiedyś po Szkocji i szukamy noclegu. Szosa biegła przez las, na zakręcie strzałka z napisem "Pokoje do wynajęcia - 2 mile". Jedziemy dróżką przez las, w górę, w dół, las baśniowy, mroczny, niesamowity. Dojechaliśmy przed jakiś dom wielki, stary i omszały. Wychodzimy z samochodu, pukamy - nic. Wchodzimy do środka - pusto. Po lewej stronie duży pokój bez mebli z wielką ilością jelenich rogów na podłodze. Przed nami klatka dla ptaków ogromna na dwa piętra. Papużki, kanarki i inne egzotyczne ptactwo pospołu w niej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta