Dziwna wojna cywilizacyjna
Dziwna wojna cywilizacyjna
RYSZARD LEGUTKO
Atak na Amerykę nie jest elementem konfliktu między cywilizacjami. Tę tezę odwołującą się do sławnej pracy Samuela Huntingtona powtarzają politycy i intelektualiści. Dowodzą, że wojna dotyczy terrorystów, a nie konfliktu kulturowego, islam jest religią wolnościową, a Zachód nie jest bez winy i nie może karać niezachodnich społeczeństw.
Niektórzy idą jeszcze dalej; twierdzą, że Zachód i islamski Wschód mają podobnych wrogów, a są nimi "Talibowie", przez co rozumieją agresywnych religijnych fundamentalistów. "Każdy ma swoich Talibów" - można było przeczytać w "Rzeczpospolitej", a także w paru innych miejscach.
Niektóre uwagi w tej materii są niedorzeczne. Jeśli Zachód miał w ciągu ostatnich dziesięcioleci kłopoty z terroryzmem, to z pewnością sprawcami nie byli zachodni "Talibowie" - fundamentaliści chrześcijańscy, lecz bojówkarze, najczęściej, choć nie wyłącznie, lewicowi, opętani polityczną ideologią. Kim mieliby być owi chrześcijańscy fundamentaliści - terroryści, którzy zagrażają Europie i Polsce? Czy to ojciec Rydzyk wysyła oddziały, aby zabijały polityków i wyzwalały Ziemię...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta