Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziwna wojna cywilizacyjna

06 grudnia 2001 | Publicystyka, Opinie | RL

Mówienie o zachodnich "Talibach" i symetrii w tym względzie między islamskim Wschodem a Zachodem to jawne głupstwo

Dziwna wojna cywilizacyjna

RYSZARD LEGUTKO

Atak na Amerykę nie jest elementem konfliktu między cywilizacjami. Tę tezę odwołującą się do sławnej pracy Samuela Huntingtona powtarzają politycy i intelektualiści. Dowodzą, że wojna dotyczy terrorystów, a nie konfliktu kulturowego, islam jest religią wolnościową, a Zachód nie jest bez winy i nie może karać niezachodnich społeczeństw.

Niektórzy idą jeszcze dalej; twierdzą, że Zachód i islamski Wschód mają podobnych wrogów, a są nimi "Talibowie", przez co rozumieją agresywnych religijnych fundamentalistów. "Każdy ma swoich Talibów" - można było przeczytać w "Rzeczpospolitej", a także w paru innych miejscach.

Niektóre uwagi w tej materii są niedorzeczne. Jeśli Zachód miał w ciągu ostatnich dziesięcioleci kłopoty z terroryzmem, to z pewnością sprawcami nie byli zachodni "Talibowie" - fundamentaliści chrześcijańscy, lecz bojówkarze, najczęściej, choć nie wyłącznie, lewicowi, opętani polityczną ideologią. Kim mieliby być owi chrześcijańscy fundamentaliści - terroryści, którzy zagrażają Europie i Polsce? Czy to ojciec Rydzyk wysyła oddziały, aby zabijały polityków i wyzwalały Ziemię...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2488

Spis treści
Zamów abonament