Dwugłos o sztuce współczesnej
- Maciej Rybiński: Sztuka z nominacji, czyli cywilizacyjne odchody
- Monika Małkowska: Oburzenie zamiast zrozumienia Sztuka z nominacji, czyli cywilizacyjne odchody
Najpierw awantura, potem niepamięć
RYS. PAWEŁ GAŁKA
MACIEJ RYBIŃSKI
Mieliśmy nie tak dawno dyskusje specjalistów i laików na temat obierania kartofli, zamykania odchodów w słoikach, wystawiania na widok publiczny misek klozetowych, cegieł, przedmiotów codziennego użytku, wreszcie przygniatania papieży meteorytami. Były to wszystko dyskusje o sztuce. Ostatnio dyskutuje się dość gorąco na temat wystawy "Irreligia" w Brukseli. Podobnych wystaw są dziesiątki na świecie każdego roku, od Tokio do Rio de Janeiro, polskie oburzenie dotyczy więc tylko i wyłącznie tego, że to Polacy, córy i synowie katolickiego narodu, wywieźli za granicę i tam pokazali świętokradcze pomysły świadczące o tym, iż niczym się nie różnią od innych. Zamiast współczucia z powodu braku oryginalności otrzymali baty za zdradę narodowych ideałów.
W dyskusjach tego rodzaju, także w tej ostatniej, najmniej z obu stron - przeciwników i obrońców - pada argumentów natury artystycznej. Jest tam za to dużo patriotyzmu i tradycji z jednej, wolności twórczej i postępu z drugiej strony. Może i
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta