Kulawa polska demokracja
Kulawa polska demokracja
Pewien polityk prawicy powiedział mi niedawno, że może wyobrazić sobie działalność w jednej partii z politykiem o radykalnie odmiennej koncepcji państwa i zasadniczo innym poglądzie na gospodarkę, natomiast nie wyobraża sobie działania w jednym ugrupowaniu z kimś, kto akceptuje inżynierię genetyczną i aborcję.
Zgadzam się, że są to sprawy niezwykle poważne. Być może w przyszłości to one stanowić będą oś podziałów politycznych. Jednak zaprezentowana przez mojego rozmówcę postawa tłumaczy klęskę polskiej prawicy.
Dwie strony sceny
Gdyby demokrację sprowadzić do jej historycznej esencji, okazałaby się nią możliwość wyboru między dwoma alternatywnymi rozwiązaniami. W wypadku demokracji wybór oznacza czasowe oddelegowanie władzy jednej z dwóch dominujących politycznych opcji. Można oburzać się, że jest to model niezwykle ograniczony, ale okazuje się, że inny demokracji nie służy. Również z powodu jego ograniczenia należy politykę państwową limitować do ściśle przeznaczonych dla niej sfer i możliwie dużą przestrzeń życia społecznego wyłączać spoza jej zasięgu.
W każdym razie najbardziej stabilne demokracje to większościowe systemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta