Plajty, papierowe programy i oczekiwanie pomocy
Rybołówstwo dalekomorskie
Związkowcy: rząd powinien pomagać w znalezieniu łowisk i zapewnić wsparcie finansowe
Plajty, papierowe programy i oczekiwanie pomocy
Miniony rok, w którym upadły znane przedsiębiorstwa Gryf i Transocean, ma szanse zapisać się jako najgorszy w historii polskiego rybołówstwa dalekomorskiego. Przyszłość innej szczecińskiej firmy, Odry, nie zapowiada się dobrze. W znacznie lepszej sytuacji jest gdyński Dalmor.
Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli rybołówstwo dalekomorskie nie otrzymało poparcia od administracji rządowej.
- Po 1990 r. takie firmy jak Dalmor, Gryf, Odra pozostawiono same sobie, gdy tymczasem doświadczenia krajów zachodnioeuropejskich wskazywały konieczność daleko idącego interwencjonizmu państwa w tej branży - stwierdził wiceprezes NIK Zbigniew Wesołowski po skontrolowaniu działań administracji rządowej.
NIK wskazuje winnych
Największą winę ponosi Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej, które do 1999 r. sprawowało pieczę nad rybakami. Obecnie rybołówstwo podlega Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Według NIK polityka MTiGM przyczyniła się do upadku Gryfa oraz trudnej sytuacji Odry i Dalmoru. Do tragicznej sytuacji polskiego rybołówstwa dalekomorskiego przyczyniła się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta