Gdy nie ma rywalizacji, jest drętwota
Gdy nie ma rywalizacji, jest drętwota
Blisko trzy tysiące działaczy SLD zbierze się dzisiaj w Sali Kongresowej w Warszawie, aby dyskutować na temat realizacji programu SLD przez rząd koalicyjny. Należy się jednak spodziewać, że spotkanie będzie miało charakter bardziej propagandowy niż programowy. Trudno bowiem sobie wyobrazić, aby w ciągu kilku godzin w gronie trzech tysięcy osób można było omówić jakiekolwiek kwestie programowe. Można natomiast - i zapewne o to chodziło organizatorom dzisiejszego spotkania - przeprowadzić wielką manifestację poparcia dołów partyjnych dla kierownictwa partii i dla działań rządu SLD - UP - PSL. Taka manifestacja bardzo przyda się Sojuszowi, bo - jak wynika z badań opinii publicznej - społeczne poparcie dla SLD i całego rządu maleje m.in. z powodu opieszałości w realizacji przedwyborczych zobowiązań.
- Jest pan postrzegany jako osoba skupiająca wokół siebie niezadowolonych działaczy SLD.
- Może ktoś stara się skupić wokół mnie, a to nie to samo. Nie przyjmuję na siebie żadnej "misji" ani roli "przywódcy niezadowolonych", co usiłowano mi przypisać. Trzymam się z daleka od wszelkich taktycznych gier. Sam też nie prowadzę żadnej gry. Zresztą uważam,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta