Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Krwawy pokój

29 kwietnia 2002 | Publicystyka, Opinie | RB
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Rozmowa z biskupem raszkowsko-prizreńskim, Artemije

Krwawy pokój

Sytuacja w Kosowie jest wciąż daleka od normalności. Niedawne wydarzenia, sprowokowane przez Serbów, na moście w Kosovskiej Mitrovicy, niekończący się odwet Albańczyków na Serbach, protestacyjna głodówka serbskich więźniów w prisztińskim areszcie - wszystko to komplikuje pojednanie obu narodów.

- Jak ekscelencja ocenia szanse na życie pod jednym "kosowskim dachem" Serbów i Albańczyków po tylu wyrządzonych sobie nawzajem krzywdach i zadanych ranach?

Biskup Artemije: - Serbowie i Albańczycy żyli razem w Kosowie-Metochii przez wiele wieków. Nasza wspólna przeszłość nie była, niestety, wolna od konfliktów, a nawet zbrodni. Największych cierpień doświadczał nasz naród. Ale pomimo antagonizmów Serbowie i Albańczycy byli zawsze razem, blisko siebie!

W ciągu ostatnich 60 lat, a w szczególności w ubiegłej dekadzie, i my, i oni byliśmy ofiarami narzucanych nam krwawych wojen. Minione trzy lata to prawdziwa gehenna Serbów... Po wojnie zgotowano nam tu krwawy pokój. Już po przerwaniu walk, w czerwcu 1999 roku, wypędzono z Kosowa dwie trzecie Serbów, ponad 1300 zabito, tylu samo uprowadzono i ich los jest wciąż nieznany. Spalono tysiące naszych domów, a te,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2607

Spis treści

Konflikt w Kosowie

Zamów abonament