Emiraty coraz mniej arabskie
Emiraty coraz mniej arabskie
W latach sześćdziesiątych w Dubaju była tylko pustynia, palmy i wielbłądy. Dziś jest tu bardzo nowocześnie i bardzo bogato.
(C) Reuters
Ryszard Malik
z Dubaju i Abu Zabi
Dubaj zawsze był inny, otwarty na świat. Położenie geograficzne sprawia, że stanowi on miejsce styku wielu cywilizacji, kultur i narodów. Widać tu wpływy greckie i rzymskie, nie brakuje perskich, są też wschodnioafrykańskie, a od czasów Mahometa dominują islamskie i arabskie. Wszystko to razem wziąwszy tłumaczy specyfikę Emiratów. Przełomowym wydarzeniem dla Dubaju i Abu Zabi było odkrycie złóż ropy naftowej, a później gazu. Dzięki zyskom z ropy, ale nie tylko, w miejscach, gdzie jeszcze trzydzieści kilka lat temu była pustynia, teraz można zobaczyć wszystko, co najnowsze i najlepsze na świecie.
W Dubaju trafiłem na koncert Rogera Watersa, dawnego lidera grupy Pink Floyd. Tłumy ludzi szły posłuchać zachodniej muzyki. Życie nocne właśnie się zaczynało. W urządzonej w stylu lat pięćdziesiątych amerykańskiej restauracji dopadła mnie grupa Niemców z Siemensa. Piwo, whisky i omówiliśmy plan podbicia, gospodarczego oczywiście,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta