Z jakim kodeksem do Unii
Z jakim kodeksem do Unii
Ze zdziwieniem przeczytałem w jednym z magazynów biznesowych dwugłos o skutkach nowelizacji kodeksu pracy. Minister pracy Jerzy Hausner podkreślał wagę osiągniętego kompromisu i wskazywał na większą elastyczność zachowań pracodawcy jako umożliwiającą zmienne, ale i większe zatrudnienie. W imieniu pracodawców wypowiadał się profesor Andrzej Blikle, sugerując, że zmiany w kodeksie nic nie dadzą, bo o wszystkim decyduje tylko wysoki - co najmniej pięcioprocentowy - wzrost gospodarczy.
Nie tylko rozwój gospodarczy
Sytuacja na rynku pracy kształtowana jest przez wiele czynników. I wiele instrumentów trzeba uruchomić, by ją poprawiać. Rozwój gospodarczy, stabilny i wysoki, jest polskiej gospodarce potrzebny. Wówczas powstają nowe miejsca pracy, można zmniejszać bezrobocie. Jednak jeszcze kilka kwestii jest istotnych. Czy na rynku pracy czuć presję wyżu demograficznego, jak teraz w Polsce? Czy koszty pracy nie są zbyt wysokie ze względu na skalę obowiązkowych wydatków państwa? Czy konieczności restrukturyzacji przestarzałych sektorów gospodarczych towarzyszy rozwój nowych dziedzin usług i produkcji opartych na innowacyjności? Czy ludzkie kwalifikacje dostosowane są do zmiennych potrzeb gospodarki, rynku pracy i czy mamy infrastrukturę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta