Po co im wstyd
Po co im wstyd?
Wstydu w naszym świecie coraz mniej. I ciągle ubywa. To musi być coś nieskończonego, ten wstyd, bo inaczej skąd by go wciąż ubywało. Nie wstyd mieć mieszkanie na wynajem i jednocześnie korzystać z zasobów komunalnych. Nie wstyd narażać życia innych ludzi, prowadząc po pijanemu. Nie wstyd pożyczyć i nie oddać. Nie wstyd obiecać i nie dotrzymać słowa. Nie wstyd głosić równości i zarazem korzystać z przywilejów. Nie wstyd dać, przyjąć łapówkę. Nie wstyd z takimi przymiotami być posłem, radnym, urzędnikiem... Jak to możliwe? Nawet wyznawcę absurdalnej teorii absolutnego relatywizmu coś powinno przecież powstrzymywać. Na przykład obawa, co o nim pomyślą ludzie, których szanuje, ze zdaniem których się liczy. Jak zareaguje jego otoczenie. Widocznie ci, którym nie wstyd, obracają się w złym towarzystwie. W towarzystwie swoich wyborców, podatników, widzów. Mają elektorat, mają oglądalność - to po co im wstyd?
Elżbieta Rutkowska, Szczecin