Pieczarkarnie z przyszłością
Kolejna nisza do zapełnienia
Pieczarkarnie z przyszłością
Jednym z kierunków produkcji rolniczej, który ma w Polsce szanse rozwoju, jest pieczarkarstwo. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych kilku lat spożycie tych grzybów u nas wzrośnie co najmniej dwukrotnie. Jeszcze bardziej zwiększy się eksport, zwłaszcza po wejściu do Unii Europejskiej.
Mieczysław Głuchowski z Nowosielca pod Łosicami zaczynał produkcję w pomieszczeniu o powierzchni 400 mkw. Dziś uprawia pieczarki na 10 tys. mkw. (1 ha) i do ich zbioru musi zatrudniać średnio 20 osób. Obiekty, które wykorzystuje, są różne: murowane, z folii, z blachy. Różny jest też stopień ich nowoczesności. Łącznie zbiera w ciągu roku od 800 do 1000 ton pieczarek.
- Szukanie zbytu to jeden problem. Drugi to ludzie - mówi M. Głuchowski. - W biurze zatrudnienia bezrobotni kłębią się przy okienku, ale jak się im powie, że praca jest świątek i piątek, to pukają się w głowę i mówią: "Na chleb to ja jeszcze mam". Ze sprzedażą kłopoty są mniejsze. Pieczarki można sprzedać do supermarketów, choć na pieniądze trzeba tam czekać 3 miesiące. Poza tym i na Wschód, i Zachód.
Ten pierwszy, zdaniem pana Głuchowskiego, jest nawet uczciwszym kontrahentem. Nie stosuje bowiem takich sztuczek jak importerzy z UE,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta