Polak pod pręgierzem
Polak pod pręgierzem
RYS. LESZEK OŁDAK
MAREK A. CICHOCKI
Demokracja lokalna nie będzie dobrze funkcjonować, jeżeli nie przyniesie obywatelowi poczucia szczególnej godności, jeśli nie będzie na nią pieniędzy i jeśli nie zostanie osadzona w tradycji.
Najprościej winę zrzucić na ludzi. Już słychać te nieznośne pouczenia, skargi i wyrzuty pod adresem niedojrzałych obywateli: Polacy nie dorośli do demokracji; okazali się obojętni lub wręcz leniwi; nie obchodzi ich los własnego kraju; nie rozumieją dobrodziejstw płynących z idei społeczeństwa obywatelskiego i udziału w demokratycznych wyborach.
Z taką miażdżącą krytyką spotkała się niska frekwencja w ostatnich wyborach lokalnych ze strony wielu komentatorów i publicystów. Niektórzy z nich (Janusz A. Majcherek, "Wagary nieusprawiedliwione", "Rz" 31 października) porównali słabe poparcie społeczne dla władzy samorządowej z wciąż wysokim wśród Polaków zaufaniem dla Kościoła i wojska, które, jak wiadomo, demokratyczne nie są, w wyniku czego powiało prawdziwą grozą autorytaryzmu. Potem przyszły oficjalne wyniki wyborów, zgodnie z którymi Liga Polskich Rodzin i Samoobrona uzyskały po SLD w sejmikach największe poparcie i dopiero wtedy "wszyscy"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta