Prezesi się nie skarżą
- Kto zyskał na prywatyzacji
- Opinie Prezesi się nie skarżą
W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku wpływy z prywatyzacji wyniosły zaledwie 1/6 zaplanowanych wielkości. Opóźnienie dla wielu firm oznacza tkwienie w gospodarczej niepewności, choć duża grupa przedsiębiorstw wcale nie jest z tego powodu niezadowolona.
- Czy to dobrze, czy źle, że Huta Stalowa Wola od lat nie może doczekać się prywatyzacji i inwestora - zastanawia się Zbigniew Nita, rzecznik prasowy firmy. - Prywatyzacja za wszelką cenę na pewno byłaby dla firmy niekorzystna. Lecz brak decyzji też nas niszczy. Sytuacja w hucie jest kiepska - powiedział Nita.
W podobnym tonie wypowiedziało się jeszcze kilku prezesów firm, które czekając w prywatyzacyjnej zamrażarce popadają w kłopoty bądź nie mogą podjąć strategicznych decyzji dotyczących ich spółek. - Nie powiem pod nazwiskiem, że to czekanie nam szkodzi. Minister skarbu to mój szef, a ja chcę tu pracować - mówiło wielu prezesów.
Nowy właściciel pilnie poszukiwany
Oczekiwanie na opóźniającą się prywatyzację źle znosi Rafineria Gdańska. Jeszcze w sierpniu wydawało się, że szybka sprzedaż jej akcji jest realna, gdy pozytywnie oceniono wspólną ofertę
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta