Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Benita Ferrero-Waldner

13 grudnia 2002 | Świat | PJ

DLA "RZECZPOSPOLITEJ"

Benita Ferrero-Waldner, minister spraw zagranicznych Austrii

Jesteśmy w środku negocjacji. Wiem jednak, że osiągniemy dobre rezultaty. Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale jest rzeczą normalną, że w końcowej fazie negocjacji kraje kandydujące chcą osiągnąć maksimum. My, kraje członkowskie, mamy określone granice, poza które nie możemy wyjść. Sami je zresztą ustaliliśmy. Zasadniczy limit to oczywiście porozumienie z Berlina w 1999 roku. Ale mamy i porozumienie zawarte w trakcie szczytu w Brukseli, gdzie stało się jasne, w jakim punkcie się znajdujemy. Duńczycy przedstawili bardzo elastyczną propozycję i sądzę, że obecnie musimy się poruszać w tych elastycznych ramach. Granicą możliwości ustępstw Austrii jest jak najmniejsze obciążenie finansowe naszego kraju. NOT. P.JEN.

POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 2798

Spis treści

Wojna z terroryzmem

Zamów abonament