Billingi, które wstrząsnęły śledztwem
Billingi, które wstrząsnęły śledztwem
Dlaczego "Rzeczpospolita" wyprzedziła prokuratora Kapustę Szpilka: Nałęcz z Durczokiem na tropie Zalewskiej
"Rzeczpospolita" wyprzedziła prokuraturę w zdobyciu lipcowych billingów Lwa Rywina m.in. dlatego, że prokuratorzy sprawdzali zły numer telefonu - ten, z którego Rywin korzysta dopiero od grudnia ubiegłego roku.
Po naszym tekście "Gorące billingi" wybuchła prawdziwa polityczna burza. Na dalszy plan zeszło ważne przesłuchanie prezes Agory Wandy Rapaczyńskiej przed komisją śledczą. We wtorkowym materiale ujawniliśmy, że Lew Rywin i prezes TVP Robert Kwiatkowski bardzo często kontaktowali się w ciągu dwóch kluczowych tygodni lipca, kiedy rozgrywała się korupcyjna afera. Tylko przez swoje telefony komórkowe rozmawiali aż trzynaście razy. Ustaliliśmy to, docierając do billingów Kwiatkowskiego i Rywina. Dlaczego wykazu rozmów nie udało się do tej pory zdobyć prokuraturze? Ponieważ zwróciła się do operatora sieci komórkowej ze złym numerem telefonu. Rywin korzysta z niego zaledwie od kilku tygodni, wcześniej miał zupełnie inny numer.
Po naszym tekście szef komisji śledczej Tomasz Nałęcz pilnie zaprosił na spotkanie Zygmunta Kapustę, szefa Prokuratury...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta