Skarbonka bez dna
Plaga tzw. dialerów sprawia, że użytkownicy Internetu płacą megarachunki
Skarbonka bez dna
Janusz Kamiński, dziennikarz "Mobile Internet", miesięcznika poświęconego nowym technologiom
W ostatnich miesiącach coraz więcej osób korzystających z Internetu za pomocą numerów dostępowych Telekomunikacji Polskiej dostaje olbrzymie rachunki. Powodem są tzw. dialery, które sprawiają, że - zamiast łączyć się z numerami dostępowymi TP SA - korzystamy z drogich numerów zaczynających się na 0-700.
Przedstawiciele TP SA twierdzili w mediach, że dialera nie da się zainstalować bez wiedzy użytkownika oraz że zawiera on ostrzeżenie, iż połączenia będą droższe. Z tego powodu biura obsługi TP SA odrzucają reklamacje, a klientom firmy pozostaje szukanie sprawiedliwości w sądach lub składanie doniesień do prokuratury.
Warto wiedzieć, że TP SA ma przychody z przekierowanych połączeń i są one wielokrotnie wyższe niż z połączeń z Internetem. Z informacji "Rz" wynika, że w przypadku numerów 0-700 firmy Maxfon TP SA zatrzymuje 55 proc. z kwoty 3 zł netto. Maxfon bierze 15 proc., a resztą dzieli się z osobą, która umieściła dialer na swojej stronie, i z producentem dialerów.
Nie ma ostrzeżeń
Z doświadczeń dziennikarzy "Rz" wynika, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta