Tajna broń harcerzy
Tajna broń harcerzy
Rozmowa z Piotrem Kabajem, dyrektorem generalnym Kompanii Muzycznej Pomaton, polskiej filii EMI
Jakie były początki jedynej chyba w historii światowej fonografii firmy, która specjalizując się w poezji śpiewanej, przyciągnęła na lokalny rynek EMI, jeden z pięciu największych koncernów muzycznych świata?
W czerwcu 1990 r. zadzwoniliśmy do Jacka Kaczmarskiego, który miał rozpocząć trasę koncertową i zaproponowaliśmy mu wydanie kaset oraz śpiewników. Zapytał, dlaczego ma nam ufać, bo był to czas apogeum piractwa. Odpowiedzieliśmy, że po pierwsze jesteśmy uczciwi, a po drugie, nie ma wyjścia. Po półgodzinie zgodził się. Sprzedaliśmy 10 tys. kaset. Ja pracowałem wtedy w Radzie Ekonomicznej Rady Ministrów, Tomek Kopeć, obecnie dyrektor artystyczny i repertuarowy Pomatonu, kończył studia. Znaliśmy się jeszcze z czasów warszawskiego Liceum im. Stefana Batorego. Razem działaliśmy w Pomarańczarni, harcerskim szczepie o tradycjach międzywojennych. Od Pomarańczarni wzięła się nazwa firmy, z harcerstwa -- zasady uczciwości i zaufania w handlu. Nie znając branży wydawaliśmy poezję śpiewaną. Muzykę, którą lubili i lubią nasi przyjaciele, z którymi spotykaliśmy się w górach i na obozach. Do tej pory pracuje u nas kilku harcerzy, a w show biznesie nazywają nas harcerzami lub spadochroniarzami.
Kto...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta