W skrócie; 16.04.2003
Napad na klasztor: czy piąty początek procesu?
Poważna choroba głównego oskarżonego oraz aresztowanie oskarżyciela prywatnego i najważniejszego świadka w jednej osobie może spowodować, że proces o napad na klasztor franciszkanek w Warszawie rozpocznie się po raz piąty od początku. Przypomnijmy. Do awantury doszło 3 maja 1983 r. Postępowanie w tej sprawie trwa od 1994 r. Oskarżonymi są w nim od początku: mjr Edward M., były szef Wydziału Zabezpieczenia Komendy Stołecznej MO, czyli jednostki antyterrorystycznej, oraz por. Janusz S., dowódca policyjnego stara, którym wywieziono porwanych za Warszawę. Obu postawiono zarzut udziału w uprowadzeniu członków Prymasowskiego Komitetu Pomocy Uwięzionym i porzuceniu ich w Kampinosie. Obecny proces jest już czwarty z kolei. Poprzednich nie udało się z różnych przyczyn zakończyć. Ostatniego z powodu śmierci ławniczki w ostatniej fazie postępowania. (J.O.)