Mniej poważnie
MNIEJ POWAŻNIE
RYS. ZBIGNIEW JUJKA
Mnie źle, ale sąsiadowi jeszcze gorzej
Zapytałam mazowieckiego czterdziestokilkuletniego rolnika - ma około 100-hektarowe gospodarstwo, ponad 100 mlecznych krów, świnie, drób, dwa samochody - jak zamierza głosować w zbliżającym się referendum unijnym wyznaczonym na 7-8 czerwca.
- Będę głosował na "nie" - odpowiedział.
- Dlaczego? - nie kryłam swojego zdziwienia.
- No bo Unia nic mi już dobrego nie da. No, chyba że moich troje dzieci by z tego skorzystało.
- A czy mamy na tym świecie coś ważniejszego i cenniejszego niż dzieci? - zapytałam.
- Tak łatwo jest mówić w mieście - odparł. Na wsi myślimy inaczej. Policzyłem, jakie dopłaty dostałbym. Było tego całkiem niemało. Ale potem policzyłem, ile dostanie mój bogaty sąsiad, który ma 1200 hektarów, znacznie więcej bydła niż ja, lepsze samochody. Nie mogę pozwolić, żeby się aż tak wzbogacił. D. W.