Bolączki stare i nowe
Jaki sąd, jakie prawo, jacy wierzyciele, taka egzekucja
Bolączki stare i nowe
RYS. JACEK FRANKOWSKI
ZBIGNIEW CIECHANOWICZ
Papierkiem lakmusowym bolączek dręczących wymiar sprawiedliwości jest egzekucja sądowa. Tu ujawniają się skutki przewlekłego postępowania rozpoznawczego oraz błędów popełnionych przez sędziów. Utrudniają ją niezabezpieczanie przez wierzycieli swych interesów jeszcze przed wszczęciem sporu oraz niedomagania organizacyjne.
W licznych artykułach prasowych przewija się pogląd - egzekucja sądowa jest nieskuteczna. Już pobieżny rzut oka na dane statystyczne wskazuje, że tak właśnie jest. Np. od listopada 1997 r. do października 1999 r. skuteczność wyniosła niespełna 24 proc. skierowanych do egzekucji kwot; w 1998 r. średni czas trwania egzekucji (bez alimentacyjnych) to prawie 16 miesięcy. Przyczyn nie należy jednak dopatrywać się wyłącznie po stronie sędziów czy komorników. Równie istotną rolę odgrywają prawodawca tworzący ramy organizacyjne dla postępowania egzekucyjnego, działalność administracji sądowych i postępowanie samych stron.
Bierni wierzyciele
Truizmem będzie stwierdzenie, iż najlepiej o własne interesy dba się samemu. Przekładając to na grunt postępowania egzekucyjnego, należy zauważyć, iż wierzyciele niezwykle rzadko korzystają w tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta