Brakuje wiedzy i dobrych chęci
Brakuje wiedzy i dobrych chęci
RYS. STANISŁAW GRACZYK
ELŻBIETA JARZĘCKA-SIWIK
Konstytucyjne prawa obywateli są ignorowane przez organa odpowiedzialne za ich ochronę.
Wiele mówi się ostatnio o odsłonięciu kurtyny, za którą organa władzy publicznej podejmują decyzje. Prasa jest czasem gloryfikowana, a czasem karcona za ujawnianie wyników śledztw dziennikarskich, ale rozpowszechniając informacje, działa w interesie publicznym, i to daje jej nieco lepszą pozycję niż innym uprawnionym. Z największymi problemami przy zdobywaniu informacji publicznej boryka się statystyczny Kowalski. Wprawdzie i konstytucja, i ustawa zwykła przyznają mu prawo do informacji, lecz organa często nie chcą mówić o sprawach, które należą do ich kompetencji. Znakomicie im to ułatwiają nieostre pojęcia użyte w przepisach. Co więcej, ich interpretacja i ocena należy właśnie do podmiotów zobowiązanych do udostępniania informacji.
Co zatem ma robić obywatel? Oczywiście może udać się do sądu i próbować dochodzić swych praw na tej najbardziej cywilizowanej drodze. Przy tym jednak musi uzbroić się w cierpliwość, bo długo poczeka, zanim sprawa wejdzie na wokandę; musi też liczyć na to, że pracownicy wymiaru sprawiedliwości zdążyli już zapoznać się z obowiązującą ustawą z 6 września 2001 r. o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta