Wymogi językowe dla prezesów
Wymogi językowe dla prezesów
Eckhard Horst (z lewej), prezes Euler Hermes, mówi już płynnie po polsku. Postanowił rozpocząć naukę, gdy dowiedział się, że jego kontrakt w Polsce jest bezterminowy. Michel Khalaf (w środku), prezes Amplico Life, trochę się uczy. Na razie biegle włada czterema językami: francuskim, arabskim, angielskim i włoskim. Franz Fuchs, prezes Compensy, ma nadzieję nauczyć się naszego języka na tyle, żeby móc porozumieć się z nadzorem ubezpieczeniowym.
FOT. ARCHIWUM
ALEKSANDRA BIAŁY, ELIZA WIĘCŁAW
W ciągu dwóch lat zagraniczni prezesi polskich firm ubezpieczeniowych powinni nauczyć się języka polskiego. Dotyczy to blisko 10 prezesów, w tym szefów trzeciej i czwartej w Polsce firmy ubezpieczeń na życie: Amplico Life i ING Nationale-Nederlanden.
Ilu z nich stanie przed wyborem: rezygnacja ze stanowiska czy nauka języka polskiego? Jeszcze nie wiadomo. O tym, kto ma zdawać egzamin, zdecyduje polski nadzór ubezpieczeniowy.
Wymóg znajomości języka polskiego już od kilku lat obowiązuje prezesów banków działających w naszym kraju, a od kilku tygodni również prezesów towarzystw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta