Różne twarze populizmu
Różne twarze populizmu
RYS. PAWEŁ GAŁKA
BRONISŁAW WILDSTEIN
Zdobycie prezydentury przez Jolantę Kwaśniewską byłoby dowodem choroby polskiej demokracji. Byłby to też element szerszej operacji politycznej, której celem jest utrwalenie oligarchicznych układów rządzących dzisiaj Polską. Operacja taka miałaby zresztą populistyczny charakter.
Rozpoczęcie prezydenckiej kampanii przez Jolantę Kwaśniewską - bo tak trzeba potraktować zorganizowane przez "Politykę" jej wystąpienie w krakowskim klubie Jaszczury, za którym postąpiły sondaże obiecujące zwycięstwo już w pierwszej turze - stanowiło równocześnie początek wielkiej medialnej akcji propagandowej. Słowo "początek" jest w tym wypadku nie do końca właściwe, gdyż ogromna część mediów, a zwłaszcza prasa kobieca, propagandę na rzecz Kwaśniewskiej prowadzi już od ośmiu lat. Dotąd jednak pośrednio, acz niezwykle skutecznie, działania te służyły karierze jej męża. Teraz okazało się, że można zdyskontować je bezpośrednio na rzecz obiektu adoracji, jakim stała się prezydencka małżonka. Do kampanii dołączyli się związani z prezydentem działacze SLD. Nawet główny rywal Kwaśniewskiego i ciągle jeszcze jednoosobowy lider Sojuszu, premier...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta