Gazowa lekcja dla Łukaszenki
Gazowa lekcja dla Łukaszenki
SŁAWOMIR POPOWSKI
Ostry spór między Rosją i Białorusią, którego kulminacją było wstrzymanie dostaw gazu ziemnego, polska prasa opisywała głównie na kolumnach ekonomicznych. Jakby w całym tym konflikcie chodziło jedynie o cenę gazu i wypłacalność białoruskich partnerów. Słowem, jakby był to przede wszystkim spór o charakterze ekonomicznym, a nie politycznym.
W rzeczywistości jest dokładnie na odwrót. Gaz spełnił jedynie rolę swego rodzaju pałki, która miała przywołać do porządku coraz bardziej krnąbrnego batkę Aleksandra Łukaszenkę. Naprawdę zaś chodziło o sprawy znacznie poważniejsze i dalej idące - o przyszłość i kształt formalnie już istniejącego Związku Białorusi i Rosji (ZBiR), o to, czy Mińskowi uda się zachować choćby pozory suwerenności, czy też zostanie całkowicie podporządkowany dyktatowi Moskwy.
Z tego punktu widzenia ubiegłotygodniowa wojna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta