Narodowa katastrofa
Narodowa katastrofa
Ciężar scenografii imitującej kilkupiętrową kamienicę zaważył na inscenizacji
(c) RAFAŁ GUZ
Teatr Narodowy pod dyrekcją Jana Englerta tętni życiem jak nigdy wcześniej. I dobrze. Na pięciu scenach prapremiera goni prapremierę. Wśród nich są także utwory dramatopisarzy dopiero wchodzących na rynek, jak "2 maja" Andrzeja Saramonowicza. Sztuka nie spełnia pokładanych w niej nadziei - zamiast opisu stanu ducha współczesnych Polaków otrzymaliśmy bowiem zlepek politycznej publicystyki, z dodatkiem kilku hecnych skeczy i ckliwego patosu. Ciężar scenografii imitującej kilkupiętrową kamienicę najwyraźniej zaważył na inscenizacji Agnieszki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta