![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Byłem posłańcem Rapaczyńskiej
Byłem posłańcem Rapaczyńskiej
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
- To nie Rywin przyszedł do Michnika, to Agora przyszła do Rywina - tak zaczął swoje nieoczekiwane wystąpienie Lew Rywin podczas wczorajszej rozprawy. Prezes Agory Wanda Rapaczyńska natychmiast odrzuciła te oskarżenia.
Wczoraj nikt nie spodziewał się wystąpienia Lwa Rywina. Tymczasem tuż po rozpoczęciu rozprawy poprosił on o głos. Wyciągnął trzydziestotrzystronicowy maszynopis, który drżącym głosem odczytywał przez ponad godzinę. Było to oświadczenie zdeponowane u notariusza w maju 2003 r. (wtedy prokuratura finalizowała śledztwo). Rywin oskarżył w nim Agorę, a przede wszystkim jej prezes Wandę Rapaczyńską i Adama Michnika o "wciągnięcie go w brudną grę, która doprowadziła do jego kompromitacji".
Oto obszerne fragmenty:
- "Publikacja ÇGazety WyborczejČ przedstawiająca w zmanipulowany sposób autentyczne zdarzenia z lata 2002 r. miała powstrzymać niekorzystny dla Agory bieg zdarzeń wokół nowelizacji ustawy radiowo-telewizyjnej oraz stworzyć okoliczności umożliwiające unieważnienie przyznanej spółce ÇMuzaČ wyłączności na rokowania w sprawie zakupu Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych."
- "W kierownictwie Agory zrodziła się pokusa, aby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
