Pędzel w bagnie
Pędzel w bagnie
Czy autor nieostrożnej opinii wyrówna straty właścicielowi obrazu? Jacek Malczewski "Autoportret na tle dworu w Wielgiem" (zdjęcie w świetle zastanym).
FOT. JANUSZ MILISZKIEWICZ
EDWARD CIECIERSKI
Klienci antykwariatów tracą pieniądze, bo nie istnieje zawód eksperta wycen i orzekania autentyczności. Dziś autorzy ekspertyz są niekompetentni i niewiarygodni. Specjalista, który ocenia przedmioty warte miliony, musi być osobą zaufania publicznego jak sędzia lub notariusz.
Wolny rynek antykwaryczny w Polsce ma 15 lat. W tym czasie zgromadziłem ok. 100 typowych ekspertyz na temat autentyczności dzieł sztuki i rzemiosła artystycznego. Typowa ekspertyza nie spełnia podstawowych wymogów merytorycznych. Naraża przez to na straty właścicieli sprzedawanych przedmiotów. Podobnie nabywców, którym dodatkowo odbiera możliwe zyski wynikające z lokacyjnej wartości dzieł sztuki. Wyroki ekspertów mają też wpływ na zyski lub straty antykwariuszy. Nierzadko obraz kosztuje kilkaset tysięcy złotych. Rocznie wystawiane są ekspertyzy na towar wart kilkadziesiąt milionów.
Teksty ekspertyz w zaufaniu dostaję od antykwariuszy. Są oni bezradni wobec...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta