Kobiety nie grają ciałem
Kobiety nie grają ciałem
FOT. (C) K. MYSTKOWSKI/KFP
Jak się pani znalazła w hokeju?
ANNA SYNOWIECKA: Chodziłam do Olivii na mecze Stoczniowca i tu od poznanych na trybunach ludzi dowiedziałam się, że tworzy się zalążek żeńskiej drużyny - w składzie pięciu, sześciu dziewczyn. Postanowiłam przyłączyć się do tej grupki. To było pięć lat temu.
Miała pani jakieś hokejowe kwalifikacje?
Nie, żadnych. Grałam trochę w siatkówkę i byłam chyba nieźle przygotowana pod względem ogólnorozwojowym. A hokejowych umiejętności nikt nie sprawdzał, nie przeprowadzał selekcji, bo na tym etapie nie o to chodziło. Nie liczył się również wiek. Liczyły się tylko chęci. Przyjmowana była każda dziewczyna.
Ile was jest teraz?
Na treningi przychodzi 25 - 26 dziewczyn, z czego około 20 ma klubowe legitymacje RKS Stoczniowiec i jest zarejestrowanych w Polskim Związku Hokeja na Lodzie. Przedział...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta