Nad morzem, które nie jest morzem
Nad morzem, które nie jest morzem
C) FPM
Węgry znów stają się jednym z najchętniej odwiedzanych przez Polaków krajem. W latach 80. ubiegłego stulecia Polacy pokazali swe ciemne oblicze - ulicznych handlarzy i złodziejaszków. Popsuło nam to opinię, ale ostatnio znów jest lepiej. Przyjeżdżamy tutaj, by tylko odpoczywać...
Latem dobrze wybrać się nad węgierskie morze - Balaton. Można na zmianę: wylegiwać się na leżaku nad ciepłym jeziorem i zwiedzać ciekawą okolicę. Atrakcji wystarczy na długi urlop.
Balaton to dziwne jezioro. Złośliwi mówią o płytkiej gliniance, zwolennicy o świetnych warunkach do wypoczynku z dziećmi, pięknych widokach na okoliczne wzgórza, o leczniczych właściwościach występujących w okolicy gorących źródeł. Tutejsze krajobrazy robią wrażenie, zwłaszcza jeśli się siądzie spokojnym popołudniem na tarasie jednej z restauracji niedaleko Balatonfured wśród zielonych winnic i popatrzy na rozgrzane słońcem jezioro. A do tego te węgierskie rozkosze podniebienia! Najpierw rozpali nas pikantny gulasz z wołowiny, ziemniaków, papryki, pomidorów, kapusty i ziarenek kminku. Na drugie danie można spróbować sandacza wyłowionego parę godzin wcześniej z Balatonu albo poprosić o inny miejscowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta