Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rosną zagrożenia dla Ameryki

29 października 2004 | Świat | PG
źródło: Nieznane

Rozmowa ze Zbigniewem Brzezińskim o Bushu, wojnie w Iraku i programie Kerry'ego

Rosną zagrożenia dla Ameryki

FOT. ANDRZEJ WIKTOR

Rz: Gdyby po 11 września zajmował pan stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji George'a W. Busha, co by pan doradzał prezydentowi?

ZBIGNIEW BRZEZIńSKI: Doradzałbym to samo, co doradzam obecnie. To znaczy - wyraźne nakreślenie, kto jest wrogiem, skąd ten wróg pochodzi i dlaczego w ten sposób działa. Wtedy można nakreślić sobie odpowiednią strategię reagowania i przezwyciężenia tego wyzwania. Doradzałbym również, by unikać ogólnikowych, abstrakcyjnych i nieco złudnych ujęć charakteru zagrożenia. To, co mówię, odnosi się do całej koncepcji tzw. wojny z terroryzmem. Koncepcja ta nie identyfikuje wroga, łączy elementy wrogo nastawione do USA, a jednocześnie dzieli sojuszników. Nie daje głębszego wglądu w problematykę, z którą należy się borykać, jeśli chce się wyeliminować fenomen terroryzmu w sposób stabilizujący dla regionu, z którego ten terroryzm się wywodzi.

Czyli Kerry ma rację, mówiąc, że to była "zła wojna, w złym czasie i złym miejscu"?

Jeśli chodzi o Irak, to absolutnie tak. Dla mnie to było jasne od początku tej wojny, że nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3369

Spis treści
Zamów abonament