Marsz przeciw Kuczmie
Marsz przeciw Kuczmie
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
Świat patrzy dziś jednym okiem na Amerykę, a drugim na Ukrainę. I chociaż wybory tam i tu są wagi nieporównywalnej, to jednak mają jedną wspólną cechę: nikt nie może przewidzieć wyników. W Stanach Zjednoczonych takie sytuacje zdarzają się często, na Ukrainie jest to zjawisko nietypowe. I właśnie tym różni się ukraiński system oligarchicznej autokracji od pokrewnych układów w państwach postradzieckich. Autokracji opartej nie na konstytucjach, ustawach, parlamencie, rządzie i partiach, lecz na gołym okiem niepostrzegalnej sieci powiązań mafijnych w głównych strukturach państwowych.
"Sycylia" - określił to trafnie były sekretarz stanu USA Henry Kissinger pod koniec pobytu w Kijowie, nie zważając na to, że był gościem Wiktora Pinczuka, jednego z najwybitniejszych ukraińskich "Sycylijczyków", głównej postaci wpływowej mafii dniepropietrowskiej, zięcia prezydenta Kuczmy. Jest właścicielem lub głównym akcjonariuszem przemysłu hutniczego, największych fabryk rur, sześciu cukrowni, domu bankowego Bank Kredyt-Dniepr, trzech stacji telewizyjnych.
Rozdwojenie jaźni
Bogatszy od Pinczuka jest chyba tylko Renat Achmetow, potentat w Zagłębiu Donieckim władający największymi zakładami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
