Nie ma gorszych, są inni
11 lutego 2005 | Kultura | BH
55. Festiwal Filmowy w Berlinie "Man to man" Wargniera na inaugurację Nie ma gorszych, są inni - W tym roku będzie na berlińskim ekranie wszystko: polityka, seks i rock and roll - zapowiedział dyrektor festiwalu Dieter Koslick. Ale otworzył imprezę dramatem kostiumowym Regisa Wargniera "Man to Man", w którym nie ma ani polityki, ani seksu, ani rock and rolla. Jest raczej refleksja nad ludzką naturą i wołanie o tolerancję. Reżyser Regis Wargnier (z prawej) wraz ze swoimi afrykańskimi aktorami (c) REUTERS/FABRIZIO BENSCH
Berlin powitał festiwalowych gości chłodem i deszczem. Tu, niestety, skąpe kreacje bez pleców, jakie królują na festiwalach w Cannes czy Wenecji, mogłyby się zakończyć tylko zapaleniem płuc. Ale w końcu nie to jest najważniejsze,...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta