Kto nie musi bać się złodzieja
Artykuł o bezpieczeństwie operacji kartam i, opublikowany w "Moich Pieniądzach" 24 lutego, spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem. Poniżej publikujemy fragmenty wybranych listów, które do nas dotarły.
• W przypadku zakupów w sklepach wiarygodność osoby, która dokonuje transakcji, można sprawdzić jedynie na podstawie podpisu i płci. Limit wydatków przypisany do karty to po prostu ilość środków na koncie. Proszę sprawdzić, jak bardzo spadła ilość oszustw związanych z kartami w Szwecji, od kiedy wprowadzono tam obowiązek potwierdzenia podpisu na karcie i na kwitku poprzez okazanie dowodu tożsamości, gdzie również jest wzór podpisu. Sebastian Kiluk
• W grudniu skradziono mi portfel w restauracji. Kartę zastrzegłem po ok. 20 minutach. W tym czasie (jak twierdzi bank, 5 minut przed zastrzeżeniem) podjęto z bankomatu przy użyciu kodu PIN 5 tys. zł. Nikomu nie udostępniałem PIN. Nie było go również w skradzionym portfelu. Karty Banku Nordea nie używałem na co dzień. Przechowywałem ją w domu wraz z kodem PIN, który przypominałem sobie, gdy chciałem skorzystać z karty. Złożyłem reklamację w banku. Rozpatrzono ją negatywnie. Złożyłem ponownie, powołując się na ustawę o elektronicznych instrumentach płatniczych. I ponownie rozpatrzono ją negatywnie, nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta