Niemiec po Polaku, czyli cud Jana Pawła Wielkiego
Gdyby w czerwcu 1945 roku jakiś kaprys losu zetknąłby Josepha Ratzingera z Karolem Wojtyłą, tych dwoje młodych ludzi dzieliłoby niemal wszystko. Osiemnastoletni Ratzinger w mundurze żołnierza Wehrmachtu wracał do domu z amerykańskiej niewoli. Starszy od niego o siedem lat Karol Wojtyła zaczynał nadrabiać stracone lata okupacji rozpoczynając studia teologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Ratzinger naznaczony był piętnem munduru ze swastyką, w który dał się ubrać. Ten uniform musiał być dla niego symbolem jegowspółudziału w samozagładzie Niemiec. Młody Wojtyła mógł być dumny z postawy swojego narodu w chwili próby, ale koniec wojny przynosił zniewolenie Polski.
Dzieliło ich prawie wszystko, ale łączyła wiara w Boga. Wojtyła już wtedy kroczył drogą ku kapłaństwu. Ratzinger dojrzewał do decyzji o wstąpieniu do seminarium, którą podjął w listopadzie 1945 roku. Dla obu jednak wybór ten był reakcją na barbarzyństwo wojny. Obaj uznali,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta