Po czynach ich poznacie
Ryszard Bugaj jest człowiekiem lewicy. Wielokrotnie i z trybuny sejmowej, i w swojej publicystyce formułował zarzuty pod adresem polskiej transformacji. Zarzucał, że Polska poszła kapitalistyczną drogą rozwoju, zamiast wybrać swoją własną. Gotów byłem podzielać pewne uwagi Bugaja dotyczące nie tyle wybranej drogi - tu spór ma charakter zasadniczy - ile niekoniecznych efektów ubocznych zmian.
Bezkrytyczna wiara w działanie "niewidocznej ręki" spowodowała zanik solidarności społecznej, nadmierną pauperyzację części społeczeństwa, wyzucie części obywateli z poczucia współuczestnictwa w dziele wspólnym. Można było tego uniknąć, na co w swoim czasie zwracałem uwagę. Zgadzam się z Bugajem, że środowiska postkomunistyczne zbyt dużo uzyskały podczas transformacji. Popieram ideę precyzyjnej kontroli układów i układzików, działania przeciw politycznemu nepotyzmowi i korupcji. Jednak pomysł, że kontrolę prawną i wymiar sprawiedliwości zastąpi się przez speckomisje, zagraża demokracji.
Bugaj idzie znacznie dalej - żąda społecznej sprawiedliwości i ludowładztwa. To oznacza pomysł na budowę nowego systemu socjalistycznego, z natury...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta