Sprawa pułkownika Triepaszkina
To było jedno z najkrótszych zwolnień warunkowych w historii Rosji. Michaił Triepaszkin skazany na cztery lata za ujawnianie tajemnic państwowych został wypuszczony przez sąd po odsiedzeniu jednej trzeciej wyroku w koloni karnej w Niżnym Tagile. Wrócił do domu jako wolny człowiek, ale tylko na kilkanaście dni. Sąd okręgowy uznał jednak, że były oficer FSB ma siedzieć dalej. Do moskiewskiego mieszkania zapukali milicjanci. Wsadzili Triepaszkina do żiguli na prywatnych numerach rejestracyjnych i wywieźli do aresztu w Jekaterynburgu. Triepaszkin niedługo znów trafi do zwykłego łagru w Niżnym Tagile. Przy okazji pracę stracił śledczy, który "pozwolił" sądowi na przedterminowe zwolnienie pułkownika. Argumentowano, że dopuścił się czynu "hańbiącego imię pracownika prokuratury". Dlaczego władze tak nie lubią Triepaszkina?
Funkcjonariusz...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta