Informacje
Informacje
Coraz liczniejsi przedstawiciele kubańskiej opozycji w kraju i na emigracji zaczynają godzić się z myślą, że demokratyczne przemiany na Kubie nie zostaną ani narzucone z zewnątrz, ani wymuszone przez zryw mas, ale nastąpią dzięki powolnej ewolucji komunistycznej partii.
Pojednanie z Kubą Fidela
Małgorzata Tryc-Ostrowska
Kilkunastu kubańskich dysydentów, żyjących na wygnaniu, dyskutowało niedawno na Kubie z przedstawicielami władz o zaletach demokracji. Eloy Gutierrez Menoyo, który spędził ponad 20 lat w kubańskich więzieniach za próbę obalenia reżimu, odbył z tej okazji długą rozmowę z Fidelem Castro i wyniósł z niej jak najlepsze wrażenie. Umiarkowany odłam działającej na Kubie opozycji twierdzi, że demokratyzację powinien zapoczątkować nie kto inny jak Fidel.
Według raportu opracowanego przez amerykańskich irosyjskich ekspertów na zamówienie Pentagonu, także w interesie Stanów Zjednoczonych leży, by Castro zachował jak najdłużej władzę. Komisja Europejska zaproponowała przed kilkoma dniami "piętnastce" dialog polityczny z Hawaną. Wbrew hasłu "Cuba si, Fidel no", nadal skandowanemu podczas antycastrowskich demonstracji w USA, Lider Maximo i Kuba wydają się skazani na siebie. Przynajmniej na najbliższe lata.
Zwycięża realizm
Opinie o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta