Zbiorowe karanie nie jest odpowiedzią
Ktoś mógłby pomyśleć, że Izrael dosyć dobrze powinien wiedzieć z historii, że stosowanie zbiorowej kary rzadko bywa skuteczne, a niemal niezmiennie nasila opór. Można zatem wątpić w sposób myślenia Ehuda Olmerta, iż przysporzenie cierpień całemu palestyńskiemu narodowi za czyny kilku osób powinno być powodem do chwały. To zrozumiałe, że Izraelczycy mogą odczuwać wściekłość z powodu porwania kaprala Gilada Szalita, ale czasem mężowie stanu powinni powstrzymywać się od spełniania żądań tłumu i w zamian zrobić coś dla wszystkich na dłużej. Zamiast tego Olmert uległ pokusie, by jawić się bardziej męskim od swego poprzednika Ariela Szarona.
irzi