Lektury dla małolata
Rynek prasy dla dzieci w Polsce
Lektury dla małolata
Bożena Głodkowska z pisma "Kwak" podejrzewa, że obecnie zmienił się rynek odbiorców prasy dziecięcej. -- Podobno jest tak, że matka woli raczej sobie, a nie dziecku kupić pismo -- powiedziała. Z tym twierdzeniem nie wszyscy się zgadzają. Ale redaktor naczelny "Płomyczka" Janusz Sapa mówi, że od dłuższego czasu próbuje zwrócić uwagę polityków na problem dziecięcej prasy niekomercyjnej. Jego zdaniem sytuacja takich tytułów staje się coraz trudniejsza, ponieważ wielu zachodnich wydawców stosuje ceny dumpingowe. Janusz Sapa zauważył, że podczas spotkań z czytelnikami i ich rodzicami, jedni i drudzy krytykują niektóre tytuły prasy młodzieżowej, będące kalkami zagranicznych tytułów.
Zdarzają się przypadki, że nauczyciele w szkołach jako pomoc na zajęciach lekcyjnych wykorzystują -- dość powszechnie krytykowane za poziom -- "Bravo" i Popcorn". Janusz Sapa uważa, że szkoła powinna uczyć korzystania z prasy i dlatego na bibliotecznej półce powinny leżeć obok siebie różne tytuły, tak by dziecko miało szansę dokonać wyboru. Nie zgadza się też z dość powszechnym twierdzeniem, że szkół nie stać na prenumeratę prasy (roczna prenumerata "Płomyczka" lub "Świerszczyka" kosztuje mniej więcej tyle, co dwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)