Jedna gazetka hipermarketu opodatkowana na dwa sposoby
Wyrok takiej treści wydał wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny, rozpoznając spór krakowskiej Izby Skarbowej z Tesco. Tak jak inne wielkie sieci handlowe, również ta wydaje własną gazetkę reklamową. Prezentuje w niej sprzedawane towary, ale tylko przy niektórych podane są nazwy producentów. Wynika to z faktu, że spółka zawarła z nimi umowy o świadczenie usług reklamowych i jako takie chciała je opodatkować 22-proc. stawką VAT. W tym celu podzieliła gazetkę na moduły i od tej części, w której wskazani byli producenci towarów, naliczyła podatek od sprzedaży usług.
Tymczasem władze skarbowe postanowiły naliczyć go od całej gazetki. Uznały, że sieć handlowa zapłaciła zbyt mało VAT.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta