Publiczne kłopoty
W dawnej NRD wolą stacje prywatne
Publiczne kłopoty
Kryzys finansowy dwóch stacji telewizji publicznej ARD i ZDF, a także spadek oglądalności są przedmiotem ostrych dyskusji nie pozbawionych elementów politycznych. Chodzi bowiem nie tylko o znalezienie koncepcji na "przeżycie", ale również o zdobycie lub utrzymanie dotychczasowych stref wpływów przez SPD i Zielonych, a z drugiej strony przez chadecję. Jednak lęki egzystencjalne odgrywają rolę pierwszorzędną.
Niedawno z kręgów związanych z chadecją padł pomysł, żeby telewizja publiczna w ogóle zrezygnowała z emitowania reklam, które notabene może pokazywać dopiero od godziny 20, ponieważ nie jest w stanie konkurować w tej dziedzinie ze stacjami prywatnymi. Te zaś z reklam żyją i w związku z tym nadają je przez całą dobę z coraz większą częstotliwością. Stacjom publicznym reklama przynosi w gruncie rzeczy marginalne dochody, ich głównym źródłem utrzymania są opłaty abonamentowe. Telewizja publiczna powinna być poważnym środkiem przekazu, kierującym się przede wszystkim zasadą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta