Pieniądze, władza, arogancja i chciwość
Kampania wyborcza przebiegała normalnie dopóki FBI nie ogłosiło raportu dotyczącego korupcji w najwyższych kręgach władzy Luizjany
Pieniądze, władza, arogancja i chciwość
Piotr Kościński
W spokojnym, choć niezmiernie gorącym stanie Luizjana kampania przed listopadowymi wyborami przebiegała do niedawna spokojnie. Zakłóciła ją jednak gigantyczna afera korupcyjna, w którą zamieszani są rozliczni kandydaci na najważniejsze stanowiska wtym stanie.
Jak grzyby po deszczu w Luizjanie -- tak jak w pozostałych stanach -- pojawiają się podłużne kolorowe plakaciki wyborcze: wybierz Xna senatora, wybierz Yna deputowanego, wybierz Z na szeryfa. Plakaciki są przybijane do drzew, przymocowywane do kijków wbijanych na poboczach dróg. W miarę upływu czasu drzewa i pobocza dróg stają się coraz bardziej kolorowe.
-- W tych dniach decyduje się, kto w Luizjanie będzie startował w wyborach do legislatury stanowej, a także na stanowiska w rządzie stanowym -- mówi Clayton Ales ze sztabu senatora stanowego Jamesa Davida Caine'a. Senator reprezentuje północno-zachodnie parafie (tutejsza nazwa hrabstw) Luizjany. -- Zaraz potem rozpoczniemy kampanię wyborczą. Będzie kosztowała bardzo dużo: reklamy w radiu i telewizji, plakaty, naklejki na zderzaki samochodów. Senator Caine, który przez 20 lat był deputowanym i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta