Między strachem a nadzieją
Politycy z Wilna, Tallina czy Kijowa uważają, że ich kraje zawisły w próżni. Bezpieczeństwo tych państw jest znacznie bardziej zagrożone niż w Polski, Węgier, nie mówiąc już o Czechach.
Między strachem a nadzieją
Sławomir Popowski
Państwa postkomunistyczne łączy wspólny strach i wspólna nadzieja. Wszystkie bez wyjątku boją się Rosji i wierzą w NATO. Obowiązuje przy tym reguła: im bliżej Moskwy, tym strach jest większy i tym mniejsza wiara, że uda im się znaleźć pod parasolem ochronnym sojuszu północnoatlantyckiego. Jakie mają szanse, że będą podmiotem, a nie przedmiotem w rozgrywkach o przyszłą Europę? Czy kraje te stać na pełną suwerenność i czy mogą obronić się same? Na te pytania, formułowane wprost, bez ogródek, a niekiedy wręcz prowokacyjnie, usiłowali odpowiedzieć uczestnicy I Międzynarodowej Konferencji "Bezpieczeństwo '95", zorganizowanej przez grupę młodych zapaleńców z łódzkiej Fundacji Wschodniej.
Organizatorom tego spotkania chodziło o stworzenie warunków do nieskrępowanej dyskusji polityków oraz politologów z państw postradzieckich i chociaż można dyskutować, czy postąpiono słusznie, rezygnując z zaproszenia przedstawicieli moskiewskich kręgów politycznych, to jedno należy przyznać: dialog był rzeczywiście nieskrępowany. Przypomniał on to, o czym stanowczo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta