![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Poszukiwanie kozła ofiarnego
Poszukiwanie kozła ofiarnego
Rozmowa z Janem Eliassonem, wiceministrem spraw zagranicznych Szwecji
Wybory do Parlamentu Europejskiego wygrały partie o nastawieniu antyeuropejskim -- Zieloni i postkomunistyczna Partia Lewicy. Socjaldemokraci, którzy zaledwie dziewięć miesięcy temu wprowadzili Szwecję do Unii Europejskiej, ponieśli dotkliwą porażkę. Czym pan to tłumaczy?
Myślę, że wynik wyborów to skutek frustracji, a ta bierze się stąd, że nie widać pozytywnych zmian, na jakie liczono wzwiązku z przystąpieniem do Unii. To rezultat poczucia, że członkostwo w Unii nie dało aż tyle, ile się spodziewano. Były to oczywiście zupełnie nierealistyczne oczekiwania -- niczego przecież nie da się zmienić z dnia na dzień. Ludzie nie rozumieją, że współpraca europejska to idea polityczna, która ma przynieść Europie pokój i dobrobyt.
Ale Szwedzi są bardzo rozczarowani. Finowie cieszą się, że weszli do Unii, Norwegowie, że nie. Tylko Szwedzi żałują. 40 proc. tych, którzy rok temu poparli członkostwo, mówi, że dziś głosowaliby inaczej. Dlaczego?
Są rozczarowani, ponieważ nie widać spadku bezrobocia ani poprawy wskaźników gospodarczych. Jestem pewien, że gdyby Szwedzi postanowili nie wchodzić do Unii, dziś brak postępów w gospodarce tłumaczyliby faktem, że w niej nie są. To zjawisko psychologiczne. Dla wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
