Tak się bawi Citibank, tak pracuje Toyota
To oczywiste, że wpadki mogą się zdarzyć w każdej organizacji. Problem jednak w tym, że polskie oddziały międzynarodowych firm zawodzą, gdy muszą zmierzyć się ze skandalem obyczajowo-psychologicznym. Czy niebawem będą płacić za to wysoką cenę, tak jak w krajach, gdzie funkcjonują ich centrale?
Do jednego z najbardziej kompromitujących wydarzeń korporacyjnych doszło w zeszłym roku w Citibanku. W pierwszych miesiącach 2006 roku w Internecie krążyły zdjęcia z noworocznej imprezy tej firmy. Bawiono się 8 stycznia w hali EXPO w Warszawie.
Na zdjęciach widać dwoje młodych ludzi w coraz bardziej intymnym zbliżeniu. Ich erotyczme zachowanie jest całkowicie nie na miejscu na firmowej noworocznej imprezie. I tak też zostało odebrane. Atrakcyjna dziewczyna sprawia wrażenie kompletnie nieprzytomnej. Nasi rozmówcy sugerowali, że niekoniecznie z powodu alkoholu, ale równie dobrze narkotyków. Albo że padła ofiarą pigułki gwałtu. Jej twarz jest rozpoznawalna, mężczyzny nie.
"Zdjęcia tragiczne to fakt, cały świat zobaczył, jak się bawi Citibank na imprezach, moim zdaniem panna miała coś wsypane do drinka, bo by się tak nie dała..." albo "zdjęcia obiegły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta