W twierdzy "Solidarności"
W twierdzy "Solidarności"
Bernadeta W aszkielewicz, Paweł Reszka
-- W 1976 roku powstał KOR w Warszawie. Było to kilkadziesiąt osób z zapleczem i kontaktami. Jeździliśmy do Radomia na procesy robotników. Z Gdańska przyjeżdżał tam jeden człowiek -- Bogdan Borusewicz, który robił to zupełnie samotnie. Proszę państwa, chciałem to przypomnieć, bo teraz Borusewicz jest znowu sam. Kiedy Wojciech Arkuszewski składał to oświadczenie, Borusewicz miał łzy w oczach. Przed chwilą powiedział dziennikarzom, że nie może startować z listy "Solidarności" w zbliżających się wyborach.
-- Jest to moja osobista porażka, bo chciałem być ze związkiem -- mówił. Był to chyba najbardziej dramatyczny moment na V Krajowym Zjeździe NSZZ "Solidarność".
Pomimo złożenia rezygnacji z kandydowania z list związku przez część byłych parlamentarzystów, dawnych działaczy związkowych i ostrej krytyki postawy związku dokonanej przez prezydenta Marian Krzaklewski oświadczył, że "Solidarność" zatryumfowała nad walką.
Chodziło o jedność
Od początku w trudnej sytuacji stawiała związek sprawa zaproszenia na Zjazd prezydenta W ałęsy, który do tej pory był obecny na w szystkich poprzednich posiedzeniach. Wiadomo było, że będzie chciał namawiać związkowców do przyłączenia się do BBWR, gdy intencją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)